Dzień dobry kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z tematem oczyszczania organizmu, tyle się już nasłuchałam cudowności o dietach sokowych - o tym jak dobrze oczyszczają nasz organizm, że postanowiłam to sprawdzić! Zdecydowałam się na markę nuja .
O marce Nuja
"Wszystko rozpoczęło się od odchudzania i walki o odporność. Nasza historia początek miała kilka lat temu, kiedy szukaliśmy dla siebie zdrowej alternatywy na półkach sklepowych. Nie chcieliśmy pić barwionych napojów czy bezsmakowych soków, które teoretycznie miały dużo witamin, a w rzeczywistości na etykiecie widniał napis „pasteryzowane”. Chcąc pozbyć się kilku nadprogramowych kilogramów z okolicy talii zaczęliśmy szukać diety, która będzie inna od tych dostępnych na rynku, gdzie na śniadanie zjada się plasterek szynki pełnej konserwantów, a na kolację bezwartościowy listek sałaty. Interesowała nas dieta pełna witamin i smaku.
Tak narodził się projekt Nuja. Nuja czyli Nowa - Ja. Dieta, która całkowicie oczyści jelita i przygotuje nas do właściwego odchudzania i wprowadzenia zdrowych nawyków żywieniowych."
Zastanawiałam się nad tym jak soczki do mnie dotrą, czy będą odpowiednio zapakowane - gdyż panowały wtedy w Polsce dość mocne upały powyżej 30 stopni. Na szczęście marka Nuja zadbała o swoich klientów, soki przychodzą do nas w styropianowej lodóweczce wraz z wkładem chłodzącym i folią. Soki należy po otrzymaniu paczki włożyć i przechowywać w lodówce, co też uczyniłam. Wraz z sokami otrzymujemy ulotkę z informacjami o detoksie, o kolejności przyjmowania soków, możemy również podjąć się wyzwania w formie ćwiczeń! :) Świetna sprawa dla takich leniuchów jak ja na mobilizacje! :)
Moje szczęście: jabłko, imbir, kurkuma, sól himalajska
Jak dla mnie smak był dość nieoczywisty, wyczuwałam w nim smak imbiru i soli himalajskiej - sok zdecydowanie z kwaśnych.
Po dwóch i pół godzinach, tak jak przewidział to producent wypiłam drugi sok:
Moja młodość: jarmuż, chlorella, cytryna, jabłko
Zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o smak, lubię jarmuż w sokach, dlatego ten mi tak smakował. Po nim poczułam sytość i nie byłam już głodna :)
Następnym moim posiłkiem po dwóch godzinach był sok:
Moja miłość: malina, truskawka, jabłko, świeża mięta
Chociaż wielu osobom smakuje ten sok to dla mnie miał on zbyt wyrazisty smak mięty, gdy dałam spróbować ten sok mojemu mężowi był zachwycony tym smakiem. Dla mnie smak mięty jest dość problematyczny, jest mi po nim niedobrze. Jeśli lubicie mięte jak mój mąż to będziecie zadowoleni, a ten sok z pewnością Wam zasmakuje!
Po kolejnych dwóch godzinach przyszedł czas na zielony sok:
Moje Piękno: kolendra, cytryna, jabłko, młody jęczmień
Jest to zdecydowanie najsłabszy smak, a jego zapach przypominał mi zapach ziemi czy surowych ziemniaków - mojemu mężowi się nawet podobał, jest to pewnie spowodowane tym że w składzie zawiera młody jęczmień i kolendrę ;)
W końcu przyszedł czas na najpyszniejszy ze wszystkich sok o nazwie:
Moja supermoc: ananas, marchew, cytryna, jabłko
Typowo owocowy sok, który smakuje jakby był świeżo wyciskany, bardzo dobre połączenie smaków.
Dzień zakończyłam sokiem o nazwie:
Moja Rozkosz: pomarańcza, burak, jabłko, imbir
Dość smaczny sok na zakończenie diety, imbir delikatnie nadał mu pazura, jeśli ktoś nie lubi buraka to się nie martwcie, nie był on mocno wyczuwalny.
Podsumowanie
Cieszę się, że miałam okazję oczyścić swój organizm przy pomocy soków NUJA. Zmęczenie i poczucie ciężkości, które towarzyszyło mi przed rozpoczęciem detoksu minęło. Jeśli chodzi o głód - u mnie go nie było, ale jest to sprawa indywidualna. Ja podczas detoksu, gdy byłam głodna pomiędzy sokami skusiłam się na kilka malin. Moją radą jest to by położyć się nieco wcześniej spać - ja swój ostatni sok nieco przesunęłam w czasie po to by nie czuć się głodna na noc. Polecam każdemu spróbować takiego oczyszczenia organizmu. Ja miałam okazję testować tylko jeden dzień, ale jeśli możecie sobie na to pozwolić to dobrze taką dietę stosować przez ok. 3-5 dni.
Jestem ciekawa waszej opinii na temat takich detoksów i diet oczyszczających. Słyszałyście o takim oczyszczaniu? Byłyście już kiedyś na takim detoksie?